A review by pozeraczpapieru
A River Enchanted by Rebecca Ross

5.0

Jaka książka zachwyciła Was ostatnio swoją atmosferą? Ja z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że była to „Rzeka zaklęta” autorstwa Rebecci Ross.

Autorka wciąga nas w wir wydarzeń na wyspie Cadence, którą oprócz dwóch ludzkich klanów rządzą duchy żywiołów. Gdy zaczynają znikać małe dziewczynki przywódca jednego z klanów posyła po Jacka, który to w młodości opuścił rodzinne ziemie, by szkolić się na kontynencie jako bard. Klan podejrzewa, że za zaginięciami dzieci stoją duchy i ma nadzieję, że muzyka mężczyzny będzie w stanie je obłaskawić. Jednak jaką cenę przyjdzie zapłacić Jackowi za granie na ziemiach Cadence?

Rebecca Ross potrafi stworzyć naprawdę niesamowity, trochę baśniowy klimat, idealny jako opowieść przy ognisku czy bajka na dobranoc. Czytając mogłam wprost usłyszeć rozbrzmiewającą w tle muzykę Jacka i świszczący dźwięk wydawany przez duchy wiatru.

„Rzeka zaklęta” to opowieść, w której przewija się kilka głównych postaci, z których każda przedstawia swoją własną, unikalną perspektywę. Autorka wykreowała naprawdę dojrzałych bohaterów, których łączy miłość i troska do rodziny. Zrobią oni bardzo wiele, by uchronić swój klan przed nieszczęściami. W tle do rozgrywających się wydarzeń obserwujemy również jak relacje między bohaterami ulegają zmianie. Powoli, od słowa do słowa, pogłębiają się ukazując nam co to znaczy kochać.

Niesamowicie przypadł mi do gustu styl autorki. Urzekło mnie przeplatanie teraźniejszych wydarzeń z legendami wyspy okraszone szczyptą magii i ceną jaką trzeba za nią zapłacić.

Jeśli lubicie baśniowy klimat, gdzie pierwsze skrzypce gra rodzina, a uczucie, którym darzą się bohaterowie jest bardzo dojrzałe i nigdy nie słabnie, to ta powieść jest zdecydowanie czymś dla Was. Również dla tych z Was, w których sercach specjalne miejsce zajmuje muzyka.

Merged review:

Jaka książka zachwyciła Was ostatnio swoją atmosferą? Ja z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że była to „Rzeka zaklęta” autorstwa Rebecci Ross.

Autorka wciąga nas w wir wydarzeń na wyspie Cadence, którą oprócz dwóch ludzkich klanów rządzą duchy żywiołów. Gdy zaczynają znikać małe dziewczynki przywódca jednego z klanów posyła po Jacka, który to w młodości opuścił rodzinne ziemie, by szkolić się na kontynencie jako bard. Klan podejrzewa, że za zaginięciami dzieci stoją duchy i ma nadzieję, że muzyka mężczyzny będzie w stanie je obłaskawić. Jednak jaką cenę przyjdzie zapłacić Jackowi za granie na ziemiach Cadence?

Rebecca Ross potrafi stworzyć naprawdę niesamowity, trochę baśniowy klimat, idealny jako opowieść przy ognisku czy bajka na dobranoc. Czytając mogłam wprost usłyszeć rozbrzmiewającą w tle muzykę Jacka i świszczący dźwięk wydawany przez duchy wiatru.

„Rzeka zaklęta” to opowieść, w której przewija się kilka głównych postaci, z których każda przedstawia swoją własną, unikalną perspektywę. Autorka wykreowała naprawdę dojrzałych bohaterów, których łączy miłość i troska do rodziny. Zrobią oni bardzo wiele, by uchronić swój klan przed nieszczęściami. W tle do rozgrywających się wydarzeń obserwujemy również jak relacje między bohaterami ulegają zmianie. Powoli, od słowa do słowa, pogłębiają się ukazując nam co to znaczy kochać.

Niesamowicie przypadł mi do gustu styl autorki. Urzekło mnie przeplatanie teraźniejszych wydarzeń z legendami wyspy okraszone szczyptą magii i ceną jaką trzeba za nią zapłacić.

Jeśli lubicie baśniowy klimat, gdzie pierwsze skrzypce gra rodzina, a uczucie, którym darzą się bohaterowie jest bardzo dojrzałe i nigdy nie słabnie, to ta powieść jest zdecydowanie czymś dla Was. Również dla tych z Was, w których sercach specjalne miejsce zajmuje muzyka.